Quantcast
Channel: Sztuka Życia - Kasia B. Turajczyk, Angel with a Magic Wand.
Viewing all 77 articles
Browse latest View live

Wiersz - DWIE ŁYŻECZKI

$
0
0

DWIE ŁYŻECZKI
 Dla Jima

jak łyżeczka do łyżeczki
tak chciałabym zasnąć w tobie 
dzisiejszej nocy

jak łyżeczka w łyżeczce
tak zamknąć ten dzień dzisiejszy 
chciałabym tej nocy

jak łyżeczka w łyżeczce 
zamknąć się w bliskości tych zaokrągleń, 
wypukłości i wklęśnięć
tak każdej już nocy

jak łyżeczka w łyżeczce
tak wpasowywać się w ciebie co noc
jak łyżeczka do łyżeczki....


                                                                                                                                     Amstelveen, maj 2006


English Version
Two spoons
For Jim

As a spoon upon a spoon
I so wish to fall asleep within you tonight
As a spoon upon a spoon
Culminate this day

I wish tonight as a spoon 
upon a spoon  to enclose myself 
in the proximity of the curves,
trajectories and the concaves

And in the night to come
As a spoon upon a spoon to conform 
to you each and every night
As a spoon upon a spoon.

Amstelveen, May 2006






Kino XX-lecia międzywojennego w wydaniu Slawomira Koper - bez Grossównej.

$
0
0

Na tyle okładki, drugiego tomu z serii Dwudziestolecie  Międzywojenne  pod  tytułem  "Kino Teatr Kabaret" autor Sławomir Koper tak o to się reklamuje:
 Autorem kolekcji jest znany i ceniony znawca czasów Drugiej Rzeczypospolitej.... twórca wielu bestsellerowych książek opisujących okres przedwojenny.
Seria te jest wspólną publikacją  wydawnictw:  Edipresse i Bellona. A partnerami są NAC i Muzeum Plakatu. 

Pan Koper jest mi zupełnie nieznanym historykiem/pisarzem, nigdy o nim przedtem nie słyszałam. Na wkładce okładki przeczytałam, że jest historykiem i znawcą XX-lecia wojennego; byłam ciekawa co napisał o Helence Grossównej, dlatego kupiłam tę książkę. 

Książka ma 129 stron. Na żadnej ze stron nie ma nawet jednego zdania na temat Heleny Grossównej. Może to nepotyzm przemawia przeze mnie i zraniona duma rodzinna, nie wiem. Ale jak to jest możliwe, ze pisząc na temat kina polskiego i poświęcając parę wersów komedii, podkreślając jak bardzo popularną gatunkiem była komedia,  nawet w jednym zdaniu nie wymienił Grossównej?

Naprawdę drogi Panie Koper uważa Pan siebie za znawcę kina, teatru i kabaretu przedwojennego i nie słyszał Pan o jednej z najbardziej utalentowanych aktorek filmu XX-lecia międzywojennego? Może warto by było się trochę dokształcić i zajrzeć do przedwojennych magazynów poświęconych kinematografii polskiej. Polecam. Może Pan nie ma pojęcia o tym, ale jedną z głównych ról w "Zapomnianej Melodii", odtwarza Helena Grossówna, również w komedii "Piętro Wyżej" (hit z roku 37).
Jak Sławomir Koper proklamował siebie znawcą XX-lecia międzywojennego, to ja może zostanę znawcą od Smart Grid!

Z Zapomnianej Melodii - Helenka i Bodo

Magnolia - Powracająca Wieczna Dziewica

$
0
0
Magnolia w moim ogrodzie jest wieczna dziewicą. Każdego roku traci dziewictwo, żeby następnego znowu się odrodzić w czystości ciała i zachwycać  Cieszę się nią każdego dnia, podziwiam, wącham i biegam naokoło niej w bajecznym transie. Jest taka piękna  Zawsze nagle zaczyna tracić kwiaty i znowu każe mi czekać na siebie do następnego roku. Czasami już w styczniu zaczyna kwitnąć  W tym roku dopiero pod koniec kwietnia. Zrobiło się bardzo sucho i nie wiem jak długo wytrzyma w tym dziewictwie. Myślę, że powinnam napisać o niej opowiadanie. Już ją kiedyś uwieczniłam w obrazie.

Magnolia Tree - sold

Teraz chyba przyszedł czas na wiersz, a następnym krokiem będzie baśń. Ale na razie tylko zdjęcia.














Całujcie mnie wszyscy w dupę - Julian Tuwim

$
0
0
Czyż ten wiersz nie jest po prostu genialny! W swej prostocie, szczerości, nikczemności i prawdzie!
Kocham Cie Julku za ten wiersz i za 1000 innych wierszy, też.


Wiersz, w którym autor grzecznie, ale stanowczo uprasza liczne zastępy bliźnich, aby go w dupę pocałowali


Absztyfikanci Grubej Berty
 I katowickie węglokopy,
 I borysławskie naftowierty,
 I lodzermensche, bycze chłopy.
 Warszawskie bubki, żygolaki
 Z szajką wytwornych pind na kupę,
 Rębajły, franty, zabijaki,
 Całujcie mnie wszyscy w dupę.  
Izraelitcy doktorkowie,
Widnia, żydowskiej Mekki, flance,
Co w Bochni, Stryju i Krakowie
Szerzycie kulturalną francę !
Którzy chlipiecie z "Naje Fraje"
Swą intelektualną zupę,
Mądrale, oczytane faje,
Całujcie mnie wszyscy w dupę. 
           Item aryjskie rzeczoznawce,
           Wypierdy germańskiego ducha
          (Gdy swoją krew i waszą sprawdzę,
          Werzcie mi, jedna będzie jucha),
          Karne pętaki i szturmowcy,
          Zuchy z Makabi czy z Owupe,
          I rekordziści, i sportowcy,
          Całujcie mnie wszyscy w dupę.
 Socjały nudne i ponure,
Pedeki, neokatoliki,
Podskakiwacze pod kulturę,
Czciciele radia i fizyki,
Uczone małpy, ścisłowiedy,
Co oglądacie świat przez lupę
I wszystko wiecie: co, jak, kiedy,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.  
Item ów belfer szkoły żeńskiej,
Co dużo chciałby, a nie może,
Item profesor Cy... wileński
(Pan wie już za co, profesorze !)
 I ty za młodu nie dorżnięta
Megiero, co masz taki tupet,
Że szczujesz na mnie swe szczenięta;
Całujcie mnie wszyscy w dupę.  
 Item Syjontki palestyńskie,
Haluce, co lejecie tkliwie
Starozakonne łzy kretyńskie,
Że "szumią jodły w Tel-Avivie",
I wszechsłowiańscy marzyciele,
Zebrani w malowniczą trupę
Z byle mistycznym kpem na czele,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.  
I ty fortuny skurwysynu,
Gówniarzu uperfumowany,
Co splendor oraz spleen Londynu
Nosisz na gębie zakazanej,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.  
Item ględziarze i bajdury,
Ciągnący z nieba grubą rętę,
O, łapiduchy z Jasnej Góry,
Z Góry Kalwarii parchy święte,
I ty, księżuniu, co kutasa
Zawiązanego masz na supeł,
 Żeby ci czasem nie pohasał,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.  
I wy, o których zapomniałem,
Lub pominąłem was przez litość,
Albo dlatego, że się bałem,
Albo, że taka was obfitość,
I ty, cenzorze, co za wiersz ten
Zapewne skarzesz mnie na ciupę,
Iżem się stał świntuchów hersztem,
Całujcie mnie wszyscy w dupę !...

Kiedy to piszę....

$
0
0
Jest noc 
4ta nad ranem. 
A ja się wsłuchuję 
W ciemny Dunchideock, 
W ciszy nocy zakołysany. 
I tak myślę - księżyc się chyba 
Obraził na mnie, a ja chcialabym 
Teraz z nim pogadać o odwróceniu nocy 
Z dniem, i nieba z ziemią, zamianie gwiazd i łąk, 
Latajacych owieczkach i ptakach pływających. 
O tym, że kiedy wreszcie w głeboką studnię 
wpadnę  - znajdę nie odbicie księżyca, 
Ale ten prawdziwy księżyc właśnie. 
A kiedy wreszcie zasnę będę 
Miała sen dziwniejszy 
Niż ten wiersz, który 
właśnie gaśnie. 

 kasiaturajczyk©3 maj 2009

Julku! -chciałabym tak grzecznie, ale stanowczo.

$
0
0
To bardzo wulgarne
I nie kulturalne
Ale ja tak bardzo bym chciała
Co ja mówię, ja wprost pragnę
Tak za tobą świntuchów hersztem!

Tak prawie że wszystkim, w około
Bushom, Barakom, Tuskom, Pawlakom
Tym z lewa i tym z prawa
I tym po środku, co się tak boją,
Że mówiąc tak lub nie - inni sobie coś uroją.

Freudystom, Heglistom i Faszystom
Antysemitom, Syjonistom i innym fundamentalistom
Patriotom i innym idiotom
Tym wszystko wiedzącym i
Tym bardzo fanatycznie wierzącym.

Tym którzy mi mówią, że tak wypada
I tym co mi mówią, że to degrengolada
Tak bardzo marzy mi się
powiedzieć tak ochoczo i uroczo
Całujcie mnie w dupę.
(a mam ją jeszcze ciągle piękną i jędrną)!


2013©kasiaturajczyk

Etymologia nazwiska Turajczyk.

$
0
0
Wreszcie, przez przypadek, znalazłam źródło etymologii mojego nazwiska. Zaczęło się od Tur. Takie były początki. Pierwsze wzmianki o imieniu Tur pochodzą z 1388. Tur ‘zwierzę w Polsce już wymarłe, podobne do krowy’. Mogłoby tez być od turać czy turlać’.
 potem dodano aj. Przez długi czas był tylko Turaj. A juz chyba w XIX albo na początku XX wieku zrobiono z tego Turajczyk. -Czyk, jak w Szewczyk, Rajczyk, Barszczyk, Świerszczyk i Maciejczyk itp.
W Polsce są 43 osoby o nazwisku Turajczyk.
Zamieszkują oni  3 różne powiaty i miasta. Najwięcej zameldowanych jest w m. Łódź, podobno 21 osób.
Dalsze powiaty/miasta ze szczególnie dużą liczbą osób o tym nazwisku Zduńska Wola (12) i Łask z liczbą wpisów 10.

Osobiście znam 11 osób z tym nazwiskiem + dwie wirtualnie. Wszystkie 43 osoby są ze mną na pewno spokrewnione. Nie jest nas dużo. 

Osobiście doszukałam się bardzo egzotycznych źródeł naszego nazwiska. W   perskim eposie narodowym Shahnameh autorstwa Ferdousiego (940 - 1020 albo 1025), opowiadającym tradycyjną historię Iranu od stworzenia świata do upadku dynastii Sasanidów występuje charakter Tur. Jest on drugim synem legendarnego króla Iranu  Fereyduna. 

Tur is a character in the Persian epic Shahnameh. He is the second son of the legendary Iranian king Fereydun and brother of both Salm and Iraj. His name, meaning "brave", was given to him by his father when the young prince bravely fights the dragon that had attacked him and his brothers. When Fereydun divides his empire among his sons, he gives Turkistan and China to his second son Tur. This is the beginning of the nation of Turan, the neighbor and rival of the Iranians. Some of the most important characters of Shahnameh, such as Afrasiab, are his descendants.

A tutaj inne znaczenie Tur. 

Arba'ah Turim (Hebrewאַרְבַּעָה טוּרִים‎), often called simply the Tur, is an important Halakhic code, composed by Yaakov ben Asher (Cologne, 1270 - Toledo c.1340, also referred to as "Ba'al ha-Turim", "Author of the Tur"). The four-part structure of the Tur and its division into chapters (simanim) were adopted by the later code Shulchan Aruch.

Jeśli jakiś Turajczyk, który mnie nie zna przypadkowo czyta ten artykuł  bardzo proszę o kontakt. Jesteśmy zapewne rodzina i milo byłoby się poznać. Bywam często w Polsce. 

GDYBYM BYŁA KOTEM

$
0
0
Gdybym była kotem, miałabym wspaniałe pochodzenie, zapewne po ojcu z Królewskiego Rodu Perskiego, a po matce z Syjamu, dalekiego i mitycznego.
Gdybym była kotem marzyłabym całymi dniami leżąc na tapczanie, pomrukując od czasu do czasu, brucząc i mrucząc przewracając się z boku na bok, wyciągając i kurcząc się w kłębek.
Nie zadawałabym się z nikim i z niczym, chyba żeby ktoś specjalnie mnie zainteresował i potrafił zdobyć moją sympatię, to może wtedy.
Czasami podnosiłabym jedną powiekę do góry, żeby ogarnąć mój świat stanu błogiego. Bardzo bym wybrzydzała na pokarm, który by mi podawano do jedzenia, ażbym ich przyzwyczaiła, że akceptuję tylko to co najlepsze i najsmaczniejsze, naprawdę świeże ostrygi, tuńczyka na surowo, drobno posiekanego z miętą i z oregano,  brzuszki łososia, pachnącą i rozkoszną w swej strukturze śmietankę słodką, delikatną jak mój wąsik.
Nie pozwoliłabym się głaskać, ciągnąć za ogon, przetrącać po uszach, przebierać, ubierać, ciągnąć na smyczy, kastrować i tresować.
Oj, gdybym była kotem zapewne marzyłabym, żeby być kimś innym, albo czymś innym.
Gdybym była kotem..............


16 styczeń 2005
Kasia Turajczyk - nie wolno kopiowac ani drukowac bez pozwolenia autorki








STRACONY SMAK CZEREŚNI

$
0
0
Pamiętasz te czereśnie, czarno – granatowo – czerwone, 
Lipcowe polskie czereśnie.
Nigdy one nie będą już tak smakować, jak wtedy 
W drodze z Murzasichla do Małego Cichego. 
Upalny lipcowy dzień – miałam ich całą, ogromną 
Papierową tubę, siedziałam na płocie - wiesz tym koło lasu -
Wkładałam je do ust a pestki wypluwałam 
Przed siebie jak najdalej.
Nigdy już nie odnalazłam takiego smaku i zapachu.
To tak jak ze smakiem truskawek z mojego dzieciństwa.
To tak jak z tą pierwsza wielka miłością.
To jest ta wielka tęsknota
                        za tym co już nigdy nie powróci...............
                        za tym co już nigdy się nie spełni.............


Gdzie się to wszystko zagubiło?

styczeń 1998©kasiaturajczyk

Notatki z Łodzi Nr.1

$
0
0
Od dwóch dni jestem znowu w Łodzi. Staram się odszukać Łódź piękną i estetyczną. A tu straszą brzydotą starości -  a przede wszystkim brzydotą zaniedbania i brudu -  rudery i kamienice. Może jeszcze bardziej szokują mnie twarze homo alkocholusów - wraków ludzkich jeszcze nie zatopionych, ale  już zbutwiałych. Przemieszczają się bezzębni i śmierdzący, bardzo zaskakujący w swym podobieństwie do ruder  i kamienic , w których mieszkają.  Przestrzenie wizualne ulic łódzkich zaludnione są również sporą ilością piwno –brzusznych figur geometrycznych, poruszających się niezgodnie z prawem grawitacji. Dziwne, że ciągle jeszcze stoją na nogach, według wszystkich praw fizyki powinny lewitować na plecach z brzuchami wystawionymi do nieba. 

Łódzkie bramy nr.1

Łódzkie bramy nr.2

Ubojnicy - ARTYKUL W POLITYCE z dnia 23 lipca 2013

$
0
0
 Świnki strasznie się rzucają przed ubojem – mówi Maciek. – Krówki idą spokojnie. Najgorzej z cielakami, bo płaczą – zwierza się Radek. – Normalne łzy im lecą.

Czy powinno się traktować mężczyznę trochę jak psa?

$
0
0
Będąc teraz w Polsce zaobserwowałam dość ciekawe zjawisko. Młode polskie kobiety traktujące swoich partnerów jak psy. Podaj, daj, odjedz, weź, posuń się, usiądź, przesiądź się, oddychaj ,nie oddychaj. Obserwacje moje są wzięte z miejsc publicznych: autobusy i samoloty. Jest to bardzo ciekawe zjawisko psychologiczno-socjologiczne. Traktowanie mężczyzny jako domowego zwierzęcia, w tym wypadku psa. Trzeba go wytresować i dość krótko trzymać na linie. Konkretne wskazówki, konkretne zadania, proste i zrozumiałe, niezbyt skomplikowane. Polacy traktują psy dość często niezbyt mile i elegancko. Zupełnie jak te młode mężatki, czy też partnerki, które obserwowałam. Zwracały się do swoich mężczyzn niezbyt mile i elegancko. Nie było miejsca na proszę, poproszę, dziękuję, czy mógłbys, czy zechciałbyś. Nie, nie. Krótko i ostro: daj, podaj, mówię do ciebie, co robisz, zostaw to, posuń się, podejdź, odejdź, idiota.......

Czyżby to reakcja po wszystkich tych latach i wiekach bycia poddaną? A może to po prostu brak kultury? 

Wszystkie pary, które obserwowałam były dzieciate. 

Może rzeczywiście cham, chamem na wieki wieków amen!


A może coś w tym jest i powinno się traktować mężczyznę trochę jak psa? 

Wallander - Anna Ternheim - Quiet Night

$
0
0
Odkryłam Wallander. Co wieczór oglądamy jeden albo dwa odcinki. Robi mi się coraz bardziej duszno i ciasno. Nie mieszczę się w swoim wątłym body. Wszystko co jest mną niedługo zacznie rzygać od tych zboczeń, zabójstw, ludzkiej podłości. Musze znaleźć coś innego. Może coś nowego z kultury, sztuki, cywilizacji......

A to utwór, którym kończy się każdy odcinek Wallander - po prostu piękny i smutny.....
Wallander, jeden z lepszych serii detektywistycznych, tak nota bene.

Cholerna rzecz te trudne decyzje

$
0
0
Trudne decyzje
gdyby tylko były tak proste 
jak niestrawność jak kac, którego
można przespać, jakoś przeżyć te trzęsące się godziny 
przecież tylko do następnego dnia 
Trudne decyzje, 
a potem trzeba już z nimi żyć 
będą budzić cię ze snu w ciemnościach zakamarków sumienia 
to ssanie sumienia przegranych marzeń i nadziei 
Trudne decyzje, bez pewności, że to te właściwe.
Chyba może lepiej ich nie podejmować. 
Może już ta niestrawność jest lepsza?

Realizm Snu, Powrót do Świata Misia Puchatka i Krajobrazy Fantastyczne - wystawa Kasi B. Turajczyk

$
0
0
Press Release 

Galeria Dzwonnica przy kościele pw. Św. Anny w Wilanowie, koło Parku Wilanowskiego
Kolegiacka 1, Wilanów, Warszawa
Od 1 do 31 Października 2013
Wtorek -sobota  15.00 do 19.00
Niedziela  9.00 do 20.00

Sobota, 12 październik 2013, godzina 16.00

Maluje i rysuje od wczesnego dzieciństwa. Pierwszą pracę malarską wykonała w wieku 4 lat. Pomalowała ścianę w pokoju gościnnym swoich rodziców, wykorzystując do tego ogromną ilość świeżych owoców, które akurat były w domu. Niestety ta nowatorska praca nie została doceniona, została skrytykowana boleśnie-cieleśnie. W wieku 8 lat zostałam nagrodzona za projekt plakatu wykonanego na konkurs „Las i pożary”, a pierwszy obraz sprzedała w wieku 15 lat.
Od 33 lat mieszka poza Polską, od paru lat mieszka, tworzy i pisze w hrabstwie Devon w Anglii.

Wypowiada się w różnych mediach: malarstwo, poezja, opowiadania, instalacje, ilustracje i wideo.  Miała wiele wystaw w wielu krajach w Europie i USA. Interesuje się zagadnieniem wyobraźni, od lat prowadzi popularny blog dotyczący sztuki surrealistycznej, fantastycznej i magicznej.
Jej obrazy są w posiadaniu ponad 150 prywatnych osób/kolekcjonerów sztuki, paru galerii i jednego Muzeum Sztuk Pięknych w USA w Las Vegas.

W obrazach zaprezentowanych na wystawie w Wilanowie artystka odwołuje się do świata zabaw, czerpie inspiracje z doświadczeń dzieciństwa, swojego i swoich dzieci. Przy tym nadając temu wszystkiemu zupełnie nowe znaczenia. We wszystkich jej pracach obok 'opowiadania' bardzo ważna jest kolorystyka. Ciepłe barwy,mocna tkanka pigmentu, silna plastyka - to wszystko wprowadza w klimat snu, chęć ucieczki w ten nostalgicznie pozytywny, fantastyczny świat. Nostalgiczny, gdyż wywołuje tęsknotę za ciepłem, konkretnością, czymś małym i zamkniętym. Pozytywnym, gdyż powracamy do czerwieni wnętrza bezpiecznego i bardzo radosnego. Fantastycznym - cóż to tylko sen. Czasami bywa bardzo mroczny i niepokojący w błękitach i niebieskościach swych marzeń.  


Jest członkiem Stowarzyszenia Autorów Polskich, Stowarzyszenia literackiego „Akant” w Łodzi, BBK (stowarzyszenie artystów wizualnych w Holandii) i DAN w Anglii (stowarzyszenie artystów w hrabstwie Devon).



Moja wystawa w Wilanowie, w Warszawie, Październik 2013

$
0
0
Serdecznie zapraszam na moja indywidualna wystawę, która odbędzie się w Warszawie, w Wilanowie, w październiku 2013.  

Galeria Dzwonnica przy kościele pw. Św. Anny w Wilanowie, koło Parku Wilanowskiego
Kolegiacka 1, Wilanów, Warszawa
Od 1 do 31 Października 2013

Godziny otwarcia: 
Wtorek -sobota 15.00 do 19.00
Niedziela 9.00 do 20.00

Wernisaż
Sobota, 12 październik 2013, godzina 16.00

A tutaj wirtualne zaproszenie: 


Wiele hałasu o tym jak zostać sławnym artystą - film animacyjny

$
0
0
Ironiczne i humorystyczne spojrzenie na świat sztuki współczesnej, artystów, dealerów i komercji.
Mój pierwszy film animacyjny.
wspólnie z Nikolaus Cieslinskim, moim synem.

 

Kompleksy Hanny Bakuły - wysokie obcasy, średni wzrost i brak urody.

$
0
0
Na drogę do pociągu Łódź-Warszawa, Basia wcisnęła mi jakiś kobiecy szmatławiec*, w którym jest wywiad z Hanna Bakuła. Nakazała mi go koniecznie przeczytać, jako bardzo interesujący i zabawny. Więc czytam, ale już na miejscu, tu na Mokotowie.

Nie znam twórczości ani artystycznej ani pisarskiej Hanny Bakuły. Nazwisko H.B. znam tylko
  1.  z relacji mojej mamy, która przesłuchała parę jej książek na CD's.
  2.  z jakiś niezbyt konkretnych skojarzeń z feminizmem
  3.  ze skojarzeń ze skandalami celebrytów.
Zgadzam się z nią, że optymistyczne spojrzenie i ocena naszego gatunku ludzkiego jest głupotą. To taka impresja na początek.

Skończyłam czytać wywiad z Bakuła.

Hm.....biedni ci polscy mężczyźni. Ale coś w tym prawdy jest. Jak są jeszcze młodzi, to zdarzają się przystojni i zadbani. Ale niestety z każdą następną dziesiątką lat, przybywa im kilogramów, tkanki tłuszczowej, lenistwa, niedbałości i chyba jakiejś ociężałej rezygnacji. Nie chce im się, poumierali już od środka, wypalili się nieskończoną ilością rozczarowań i pretensji ze strony kobiet? Brak spełnienia? Brak miłości? Brak nadziej?

W moim polskim gronie przyjaciół i znajomych, jest tylko jeden mężczyzna, który ma żonę 2 x młodszą od siebie. Ale on wtedy był chyba tak po 40, zadbany, światowiec i rzeczywiście świetnie ustawiony. A ona z jakiegoś małego miasteczka, z średnim wykształceniem (chyba). 

Większość moich polskich kolegów to bardzo sympatyczni, ciężko pracujący czy to w domu, czy poza domem, kochani partnerzy. Bardzo mały procent żyje w cieniu żon, które zarabiają więcej i mają bardziej odpowiedzialne prace. Niektórzy są po rozwodzie (ale to mniejszość), mają odpowiedzialne zajęcia i są zajęci sobą. W układach damsko-męskich jako tako wypełniają i uzupełniają się. Poza tym wszyscy są przed 60-tką. Zastanawiam się czy w następnej książce pisarka opisze typy polek kochanek.Czy opisze je z taką samą bezwzględną skrajnością jak opisała mężczyzn?

W charakterystyce bez-mózgowych młodych kobiet lecących na pieniądze i status dziadka-partnera można wyczuć swego rodzaju zazdrość-zawiść. Może dlatego, że jak widać na zdjęciach Bakuła nigdy nie była piękną, wysoką i zgrabną kobietą?

Jest też coś śmiesznego (dużo hipokryzji) w wyszydzaniu czy też demaskowaniu młodych pięknych bez- mózgowych lecących na kasę starzejących się mężczyzn. Pisarka sama dodaje, że mężczyzna nie obsypujący ją drogimi prezentami nie interesuje ją i nigdy nie interesował. To, że ktoś się rodzi bez IQ-owy i jest odporny na wiedzę, nie jest jego winą, czy jej winą w tym wypadku. Ale jest jedna sprawa, która jest wspólna i łączy Bakułę z IQ tak wysokim, że aż zabijającym (tak to o sobie mówi) i panienki, o IQ prawie że znikomym, interesowność. Droga pani Hanno, jeśli się kocha to bezinteresownie, nie za drogie prezenty, status czy też nazwisko. Cóż najlepiej i najłatwiej jest wyśmiewać innych. Przydałoby się Hannie Bakule trochę samokrytyki i dystansu do samej siebie i może jeszcze parę procent więcej IQ?

*Gala, nr.19 2013

Być albo nie być artystą, i sława post mortem.

$
0
0
Zastanawiam się co naprawdę poprawiło by mój stan psychiczny - dało  satysfakcje jako malarza//artysty.

1. Uznanie u publiczności, niezależnie od uznania krytyków i ludzi po fachu, czyli dealerów sztuki, kuratorów, dyrektorów muzeum itd.
2. Uznanie u kuratorów, dealerów sztuki, dyrektorów muzeum i właścicieli galerii ale nie u publiczności?
3. Uznanie u tych z punktu 2-go jak i również u kolekcjonerów sztuki, którzy kupują cokolwiek, jeśli ma wartość finansowa, - ludzie, którzy traktują to jako inwestycje (czyli 90% kupujących w dzisiejszych czasach) (tak jak to jest w przypadku aktualnej sztuki nowoczesnej/konceptualnej/śmietnikowej).
4. Uznanie u tych z punktu 2-go. Ale tylko uznanie bez jakiejkolwiek sprzedaży.
5. Uznanie u tych z punktu 1-go + sprzedaż
6. Całkowita ignorancja ze strony publiczności i krytyki , ale wielka sława po śmierci/ post mortem. 
7. Podróż w czasie do średniowiecznej Sieny albo do lat renesansu włoskiego i stała posada malarza papieskiego, królewskiego, książęcego etc.  
8. Znalezienie sponsora, który by mnie utrzymał i pozwolił by mi tworzyć to co uważam za słuszne (zdarza się nawet w dzisiejszych czasach np. Anselm Kiefer, czy tez artysta śmieciarz-bezkompromisowo nastawiony na zarobek i beztalencie - Damien Hirst).
9. Tworzenie dla siebie, w ciszy i refleksji - bez żadnych ambitnych i turbulentnych myśli o sukcesie, pieniądzach i uznaniu - i tutaj jest kilka możliwości - przypadki losowe bardziej: 
  • spadek, majątek, anonimowy stały dochód 
  • bogaty partner, który nie ma problemu ze sponsorowaniem pasji partnera
  • bogaci rodzice, wspierający aż do swojej śmierci; a potem spadek
  • zgoda na życie w nędzy i upodleniu - nędza i bieda jest upodleniem
Zastanawiam się nad punktem 7 - Siena i piękno, Siena i sztuka, Włochy i Renesans. Wspaniały okres dla sztuki, ale bardzo niebezpieczny dla homo sapiens. 



Alabaster Box ~ Cece Winans (Lyrics In Video)

Viewing all 77 articles
Browse latest View live